(Bo w grudniu będzie słońce i letnie ciepło, chyba że nie będzie).
Kiedy: 30 maja 2008
Gdzie: ul. Garbary, korek aż po horyzont.
Wracałam z Politechniki i nieuprzejmie zrezygnowałam z podwiezienia przez kolegę z pracy, zdecydowanie przyjemniej się wracało mimo upału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz